tylko tutaj jestem. w głowie.
wszystko jest w mojej głowie
jakby pół echem, które obija brzegi
obcego pochodzenia.
zostań – zostań gdzie jesteś - słyszę, albowiem wyrosłeś
poniekąd znikąd, jak liść zielony
niepodobny do słoniowej kości.
masz kilka lat zaległych w
korzeniach. nie pamiętasz od czego
się zacząłeś. może czernią się i
żółcą ci, co cię zgubili w deszczu,
może nieśli cię jak proch na butach
i wdeptali w barwy
przyportowej ziemi?
coraz rzadziej przypominam sobie, że poza głową zaczęła się
wielkość oceanu. słodka jest woda i nie pali już sól na ustach
zaciśniętych podwiązaną żuchwą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz