piątek, 10 lutego 2012

biały szum

Nikt nie ma na własność swojej młodości, ani kobiet które kochał
                                                                                    Ray Lorgia




była Maria z gładką skórą - a teraz jej nie ma!

nic się nie stało. zatrzymałem w sobie jej obłęd
jak oddech po oddechu i już nic się we mnie
nie zmienia. tylko nagość przychodzi ciężko,

jak oddalający się dzień, przed którym stoi się
w miejscu. gdzie nagłówki z nieznanej opowieści,
o nie mojej Marii w końcu wypełni biały szum.

i co z tego eM, że wtedy spojrzysz na mnie
w słońcu podnosząc głowę w górę.

i tak, niewidocznie, spokojnie, nadejdzie
zmiana pogody – od niej zależy ilość
ludzi na pogrzebach.

3 komentarze:

  1. była Maria z gładką skórą - a teraz jej nie ma!

    nic się nie stało. zatrzymałem w sobie jej obłęd
    jak oddech po oddechu i już nic się we mnie
    nie zmienia. tylko nagość przychodzi ciężko,

    jak w ten uciekający dzień, przed którym stoi się
    w miejscu, gdzie nagłowki z nieznanej opowieści,
    o nie mojej Marii wypełnił biały szum.

    i co z tego eM, że patrzysz na mnie w słońcu
    podnosząc głowę w górę.

    i tak, niewidocznie, spokojnie, nadejdzie
    zmiana pogody – od niej zależy ilość
    ludzi na pogrzebach.

    nie byłabym sobą, gdybym nie pogrzebała trochę :)
    wg mnie warto, bo wiersz na to zasługuje
    oczywiście to tylko moje sugestie, wymowa się nie zmieniła, a brzmi po prostu lepiej.
    swoją drogą - bardzo dobry tekst Grzegorz
    podtrzymuję to, co powiedziałam: takiego Cię lubię najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
  2. poprawki już są :) - dzięki Magd...

    OdpowiedzUsuń
  3. nie ma za co, cieszę się, ze czasem mam rację :)

    OdpowiedzUsuń