( Edynburg szósta zero dwie )
wszyscy piszą o dworcach a ja piszę na dworcu.
w głowie szum i tłok jak przy kasach. duszno.
zamykam oczy ale ta ciemność nie działa.
jakaś
komórka w rytmie Waterloo domaga się przewietrzenia.
nie mam szczęścia w bezruchu, gdy w środku sezonu
na pulsowanie traw, czeka mnie przeprowadzka
z czwartego piętra na parter.
kurwa! - umieram przy piosence Abby.
wszyscy piszą o dworcach a ja piszę na dworcu.
w głowie szum i tłok jak przy kasach. duszno.
zamykam oczy ale ta ciemność nie działa.
jakaś
komórka w rytmie Waterloo domaga się przewietrzenia.
nie mam szczęścia w bezruchu, gdy w środku sezonu
na pulsowanie traw, czeka mnie przeprowadzka
z czwartego piętra na parter.
kurwa! - umieram przy piosence Abby.
lubię ten Twój "przemyt" pod z pozoru zwykłym obrazowaniem, ale tytuł jest złowieszczy i się do niego nie przekonam :)
OdpowiedzUsuń:) - tytuł zostaje z tyłu :)
OdpowiedzUsuń