lewa ręka drętwieje, w głowie rzęzi aż do bólu.
moja gramatyka ogniskuje, pozwala rozkwilić się
moja gramatyka ogniskuje, pozwala rozkwilić się
i to jest ptasia melodia ale nie do snu. filozofia mówi:
serce jest wtedy w niebie. pestka, w której kwitnie
drzewo, dla której wczoraj była zima, a o jutrze
nie wspomni. skoro to, co niepołączone - nie znaczy,
na co ten ptak tak się żali ? że jest dzieckiem,
w cieplarnianych warunkach, że wody płodowe
podnoszą się jakby po niego wracały,
skoro wyrósł z piórek jak ze śpioszków?
cokolwiek ten lament dotknie, nie zmieści się w oku.
bo nikt mnie nie oślepił, a nie mogę oderwać się
od kombinacji smutku i zmartwienia
przed upadkiem - z karłowatego drzewa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz