sobota, 4 maja 2013

à rebours


 a ja mam właśnie okres chrześcijański (...)
                                                      A.Z                                        

  [ Oli Zbierskiej ]

ten sezon powinien być ciepły.  
prime time dla miotu zajęcy. przynęty, zachęty
by szybko przeżyć (data urodzenia nadal aktualna).
najwyżej tanio umrzesz, umrzesz – to jasne,
jasne dla większej formy mięsożercy. powolna śmierć
psuje dobre obyczaje i nie jest metą, nigdy nie była
linią prostą, a łukiem. z hukiem i z hakiem
wracamy do domu.

teraz pytanie na wspak.
nie wiem co myśleć o bogu? o bogu mogę nie myśleć.
by zapełnić po nim puste miejsce, ustawiam się tak,
żeby okno mieć, jak co roku, po lewej stronie.
głową do drzwi. a przecież wolę nie wiedzieć  kim jest,
kiedy już jest w mojej głowie. lubię ten stan boleśnie,
a wychodzi  on z samego centrum ulgi.
potem nagle ustaje, zasłania oczy i związuje żuchwę.
oddech się uspokaja, kończy bieg triumfu zajęcy
i zawał serca nie wisi już na włosku.


2 komentarze: