poniedziałek, 19 grudnia 2011

krystalizuję

nie wiem nic o wypalonych jeziorach, nie wiem nic
o dłoniach z aren białych wyrazów. wszystko jest
poukładane w cisze i powierzone wybranym.
nic o tym nie wiem.
kto pytał o drogę do dna, nic nie rozumiał.
tyle się wie, ile zostawią po sobie
minione rozmowy - nic o nich nie wiem.
klaskanie i śpiew, pochylone cienie domów,
zmyślone imiona i symbole, magnetyczne figury,
wydmy, słowa, jeziora, piasek i spalone dno.
nic o nich nie wiem - jeszcze przez chwile.

4 komentarze:

  1. dużo roboty widzę z tym wierszem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. skalpel też, choć w sumie ładnie całkiem brzmi ten refren, więc widzę to tak:


    nie wiem nic o wypalonych jeziorach,
    o dłoniach w białej mowie. wszystko jest
    poukładane w ciszę i powierzone wybranym.
    nic o tym nie wiem.

    kto pytał o drogę na dno - nie rozumiał.
    wie się tyle, ile zostawią po sobie
    echa rozmów - nic o nich nie wiem.

    klaskanie i śpiew, pochylone cienie domów,
    zmyślone imiona i symbole, magnetyczne figury,
    wydmy, słowa, jeziora, piasek i spalone dno.
    nic o was nie wiem - jeszcze przez chwile.

    OdpowiedzUsuń
  3. aha - popatrzę Magd... - bo nie które poprawki mi się widzą a inne nie :)

    tak czy inaczej - wielkie Dzięki :)

    OdpowiedzUsuń